środa, 11 kwietnia 2012

Easy day

Po ośmiu, w moim przypadku, wolnych dniach czuję się bardzo dziwnie. Zawsze, kiedy nadchodzi dzień rozstania ze spaniem do późna i błogim nastrojem, mój organizm potrzebuje dużo więcej snu, czasu do odpoczynku i spokoju. Pisząc tego posta oczy same mi się zamykają, zaraz rzucę się na łóżko i odeśpię dzisiejszy poranek. Całe szczęście, że za oknem słonko, bo dużo łatwiej zwlec się z łóżka, choć nawet z takim ułatwieniem trudno tego dokonać.
Wczoraj wieczorem rozmyślałam nad minionymi świętami. Pewnie większość z was, podobnie jak ja do niedawna, bardziej przepada za Bożym Narodzeniem. Lepsza atmosfera, obdarowywanie się prezentami, śmiech, radość, zapachy tradycyjnych potraw, piękna choinka... dużo by wymieniać. Jednak moje podejście zmieniło się i oba te święta są dla mnie ważne, w takim samym stopniu. Atmosfery nie da się porównać, bo zarówno w jednych jak i drugich świętach jest ona niesamowita. Obie pory roku, w których występują są na swój sposób piękne. Na pewno postaram się dużo lepiej przygotowywać się i obchodzić Wielkanoc i Boże Narodzenie.
W dzisiejszym poście postawiłam na wygodę, gdyż po czterech dniach paradowania w sukienkach muszę odpocząć. Uwielbiam sukienki, mogłabym nosić je codziennie, ale tylko w lecie - nie przepadam za rajstopami.
EV: After eight free days I feel weird. My eyes themselves closes, so in a moment I will takie a nap. Yesterday I was thinking about Easter. Most of you sure prefers Christmas, but recently I like this special days the same. In today post set on comfort, because I don't like tights, which I had wear for the past few days.





black jumper-my sister || jeans shirt-sh || bag-vintage || jeans-House || earings,shoes-no name

7 komentarzy:

Dziękuję za komentarz :)