Legginsy w norweskie wzory to mój najlepszy zakup. Widząc je na sklepowej półce od razu wrzuciłam do koszyka, nie zastanawiając się ani chwili, nie patrząc na cenę (swoją drogą nie mogła być wysoka ;)). Poszukiwałam takich na allegro, upatrzyłam jeden model i całe szczęście, że nie zdecydowałam się na kupno. Zapłaciłam dużo mniej, a właściwie niczym się nie różnią. Legginsy same w sobie są wyraziste, od razu rzucają się w oczy, więc resztę zestawu stanowią czarny sweter i biała koszula z ćwiekami.
Super :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny zestaw <3
OdpowiedzUsuńŚwietne legginsy, bardzo fajny, szkolny zestaw. :)
OdpowiedzUsuńdominicasinspirations.blogspot.com
Dzięki! Już wiem, gdzie pójdę po legginsy :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie dopasowałaś fryzurę, ogólnie codzienna elegancja na poziomie, który nie każdemu udaje się osiągnąć (tu mam na myśli siebie...).
you shouldn't cry for help ;)
też się zastanawiam czy kupić norweskie legginsy, czy nie kupić :D
OdpowiedzUsuńSuper stylizacja!!!Obserwuję i zapraszam do mnie:-)
OdpowiedzUsuńej no fajnie fajnie! buty <3 leggingsy ogólnie takie mi się nie podobają ale Twój zestaw jest dobry! Tutaj nawet się do nich przekonuję :)
OdpowiedzUsuńWiki, ta stylizacja jest świetna!
OdpowiedzUsuńA ja pozachwycam się bardziej koszulą niż legginsami. Szkoda, że jest z sh, małe prawdopodobieństwo, że gdzieś u mnie taką znajdę.
I w grzywce jest Ci uroczo!