Przy takich upałach nie mam siły myśleć nad tym, jak się ubrać. Chociaż wakacje w pełni i wydawałoby się, że czasu jest dużo, by poeksperymentować ze strojem i fryzurą, to ja wyglądam jak zwykle. Na pewno następny post będzie ciekawszy, obiecuję :) Jednak po ostatnim rażącym kombinezonie przydał się taki mało wyrazisty set. Luźny top idealnie spełnia się przy upałach i przy okazji - nie przylegając do ciała - nie podrażnia "lekko" poparzonej słońcem skory. Mimo to opalenizny nie widać.
Na początku dnia top zawiązałam w supełek, żeby lekko odsłaniał brzuch. Przekonałam się, że nie jestem na tyle odważna, żeby przejść tak przez miasto. Choć i tak byłam z siebie dumna, że udało mi się przejść przez moje osiedle ;)
top-sh || shorts-h&m || bag,sunglasses-nn || shoes-auchan
ładnie bardzo jest!
OdpowiedzUsuńFajny, prosty look :)
OdpowiedzUsuńluźny top i spodenki to idealne zestawienie na upalny dzień
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Jaką masz słodką buzię :)
OdpowiedzUsuńsuper look :) Zapraszam na mojego bloga : http://find-fashion-style.blogspot.com
OdpowiedzUsuńuroczo :)
OdpowiedzUsuńhttp://sufferignorance.blogspot.com/
ja wciąż poluję na koronkową sukienkę:) i jakoś mi nie idzie;p
OdpowiedzUsuńa spódnica kosztowała 35zł z presyłką:)
fajnie ;d
OdpowiedzUsuń